"Plaplo" zdominował nasz świat... to słowo, które słyszę co najmniej kilkadziesiąt razy dziennie. W języku Witusia oznacza... traktor. Traktor rządzi, niepodzielnie, a od kilku dni mój syn przypomina mi o tym o każdej porze dnia i zdarza się, że nocy też!;) Prawdopodobnie ma też traktorowe sny...
Dzisiaj cieszymy się jeszcze świętami. To pierwsze świadome święta Witka, kiedy cieszy się z choinki, ogląda bombki, zagląda między gałązki i przekłada anielskie włosy... a w wolnej chwili bawi się swoim nowym traktorem, bo co też innego mógł dostać pod choinkę, jak nie m.in. kolejny traktor do kolekcji;)?
Fajnie, że mu się plaplo podoba. Niech mu przywiezie traktorowe sny o oraniu pola z dziadkiem i zbieraniu ziemniaków na polu:)
OdpowiedzUsuńMysle, że tak własnie jest, bo kiedy sie pytam rano, co mu sie śniło to odpowiada: "Brum, brum" i "Dziadzia" ;))
OdpowiedzUsuńNo widzisz, jak ja go znam?;)
UsuńA Plaplo przyjedzie na sylwestra traktorem?;)
OdpowiedzUsuń